Koszule mają jakiś nieodparty urok. Mam ich całe mnóstwo. Czasami nie zdążę w ciągu roku wszystkich wykorzystać, ale co tam . Każdy ma jakieś zboczenia :)....
I bardzo lubię mężczyzn odzianych w koszule . Najlepiej w białą ...Trąci nutką erotyzmu ?....no tak.
W moim mężu zakochałam się na zabój, gdy go zobaczyłam na scenie, w białej koszuli z epoki rewolucji francuskiej. Nie mogłam od niego oderwać oczu . Wiecie, taka koszula z troczkami przy szyi i z bufiastymi rękawami ( patrz Trzej Muszkieterowie ) eeeech ....cuuuuuudne.
Wkrótce będę gościem na góralskim weselu mojej przyjaciółki Jagi. Mam zamiar uwiecznić to wydarzenie na fotkach i wrzucić na bloga. Nie mogę się już doczekać tej orgii folkloru. Kocham te klimaty niewypowiedzianie......AAAAAAAA już mi się micha cieszy na tę góralską przygodę......Muszę uważać, żeby mnie nie oczarował jakiś juhas w płóciennej koszuli :) Hej!
Dzisiaj zestaw błękitów.......
Marynarka - H&M
koszula - H&M
spodnie - H&M
pasek - Cropp
buty - Laura Giusti
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz