Spotkałam się z moją przyjaciółką Marzeną. Nasza znajomość sięga czasów podstawówki. To, że się nadal widujemy, spotykamy ,przyjaźnimy to w dużej mierze jej zasługa. W różnych miastach , pod różnymi adresami potrafiła się do mnie dokopać - przegadać pół nocy i zniknąć na następne kilka lat. Dzisiaj jesteśmy w stałym kontakcie i bardzo mnie to cieszy !
Mena opowiedziała mi o swojej koleżance, która postanowiła zweryfikować swoje- cytuję: " nie przynoszące korzyści przyjaźnie". Nie chodzi o korzyści materialne tylko emocjonalane. Czyli osoby,
które zna od wielu lat, a które " marnują" jej cenny czas swoim płaskim światopoglądem, jednokierunkowym egoistycznym współodczuwaniem... są ignorowane . Nie odbiera od nich telefonów, unika spotkań , delikwent po czasie się zniechęca i kontakt samoistnie obumiera.
Zamarłam kiedy to usłyszałam. Zabrzmiało to okrutnie i zaczęłam się zastanawiać, czy mnie byłoby stać na takie posunięcia....Takie rozwiązanie, mogłabym ewentualnie zastosować do nowo poznanej osoby , która w żaden sposób nie spełnia moich oczekiwań na starcie . Ale kilkunastoletnie znajomości...? Nie. Za bardzo kocham ludzi. Człowiek jest niesamowitą istotą. Absolutnie cudowną. Nieprzewidywalną , zaskakującą na każdym etapie swojego życia. Nie można ludzi czy wspomnień po prostu wyciąć - jak z nieudanego zdjęcia.... Każdy człowiek ma swoją historię, swoją tajemnicę. Cudowne jest - móc ją odkrywać ! To inspiruje ! Dopełnia i wzbogaca nasze życie..........
Dzisiejszy bohater - naszyjnik multikolor - może być symbolem dopełniania właśnie............
Radosny dopełniacz wykonany przez Martę Misiuro. Zatraciłam się w nim bez reszty.........
naszyjnik - Misiuri
spodnie - atmosphere
sweter - Ichi
skarpetki - H&M
trampki - Champion
torba - s/h
Mega optymistyczny set!
OdpowiedzUsuńTo zasługa kolorów, naszyjnika, a najbardziej Twojej osoby!
Bardzo mi się podoba!
Ty to potrafisz :) Fajosko!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest artystyczny a w całym blogu widać Twoją artystyczną duszę.
OdpowiedzUsuń