W dniu wigilii obudziło mnie walenie do drzwi - o 8 rano!!. Trochę się przestraszyłam, że coś się dzieje na dzielni niebezpiecznego . Otworzyłam drzwi bez namysłu ,w szlafroku i z opuchniętą twarzą od gwałtownie uciekającego snu.....Przed drzwiami stali panowie z ekipy oczyszczania miasta. Sztuk 3 - młodych, jurnych , uśmiechniętych.. . Na moje pytanie co się dzieje ? - trącili się porozumiewawczo , złożyli mi świąteczne życzenia i wręczyli jakąś nieprawdopodobną ilość worków do segregacji śmieci ??!....w prezencie. Uśmiechnęłam się na tyle szeroko, na ile pozwalał mi nieumyty zębostan z rana , podziękowałam za życzenia , odwzajemniając się klepnięciem w/w (każdego z osobna ) a po chwili ...stojąc za zamkniętymi drzwiami swojego domu,wybuchnęłam gromkim śmiechem. HELLO !? Jestem farciarą ...- 3 przystojniaków o 8 rano u moich drzwi w tak wyjątkowym dniu ....
Wierzcie mi lub nie, ale to wydarzenie nastroiło mnie pozytywnie na cały dzień! I zamierzam im za to szczerze podziękować !
Poza tym mam się czym chwalić .Barszczyk był wyśmienity. Pierogi z kapustą i grzybami powaliły na kolana. Ryba po grecku zmieciona w tempie zatrważającym . Sernik z czekoladową polewą - ...ech ..gdyby ktoś się pytał, to moje drugie imię - SAMOCHWAŁA....
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i świątecznie...............................................................
Ciekawy blog.
OdpowiedzUsuń