środa, 5 lutego 2014

Black and Gold


Nikt nie jest bez wad! Wszyscy mamy chwile próżności i słabości. Dlaczego o tym wspominam?
Bo...
 Często słyszę TO co CHCĘ usłyszeć.....i to bywa niestety złudne.
Trudno 'wyzoomować' się na siebie . Stanąć ze sobą twarzą w twarz , zadać trudne pytanie i liczyć na zadowalającą odpowiedź. Ale na pewno warto to robić!
Nie mówię tu o wpędzaniu siebie w niepotrzebne kompleksy lub poczucie winy.
Ale w rzeczywiste i uczciwe ogarnięcie sytuacji.
Nienawidzę przepraszać!  Nie umiem się do tego zabrać.... Moja połowica wymyśliła  uroczy sposób, jak temu zaradzić. Nigdy nie mamy "cichych dni", bo ON to źle znosi. Ponieważ wie, jak trudno jest mi wyartykuować słowo PRZEPRASZAM -  staje naprzeciwko mnie, wyłuszcza problem, a potem przeprasza siebie w moim imieniu.
Głośno i wyraźnie, z całym wachlarzem umiejętności aktorskich ,który bezsprzecznie posiada. No, ale nie każdy ma takiego męża !
Ech, życie byłoby prostsze, gdyby móc postępować tak , żeby nie musieć nikogo za nic przepraszać..... Tylko..... byłoby trochę nudnawo :)














kapelusz - Zara
     kurtka - H&M
 spódnica - Sisley
            bluzka - River Island
      buty - Sagan
  Torba - Next
naszyjnik - H&M




                       foto PINA ŁABA












3 komentarze:

  1. świetna stylizacja, bardzo podoba mi się kurtka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wowo! Niezmiennie zadziwiasz mnie swoim niekonwencjonalnym stylem i odawga! Piekny kapelusz i wogole calos swietna, jedynie osobiscie buciki zaminilabym na bardziej obcasiaste;)
    Pozdrawiam. Anka
    A co do przepraszania, to fakt nie jest to latwe… masz szczescie, ze Twoj M. ma na to taki oryginalny sposob;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ślicznie wyglądasz, świetna ta bluzka i torebka! :) Ja też jestem zawzięta, ale czasami przyznaję się do winy i mówię : przepraszam, ale rzadko :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń